Kijowskie Mistrzostwa Sportów Wodnych 2012

Zawody zorganizował kijowski oddział Narodowej Federacji Sportów Wodnych Ukrainy wraz z Kijowskim Związkiem Żeglarzy Obwodu Kijowskiego, KP „Pleso” i redakcją czasopisma „Szkiper”, przy wsparciu Administracji Państwowej Obwodu Desniańskiego w Kijowie . Partnerami mistrzostw były firmy GRAND i WOG oraz Międzynarodowa Wystawa „Łodzie, Łodzie, Jachty – KIBS”. Przebieg konkursu relacjonowała telewizja UBR, Pierwszy Kanał Samochodowy, a także studio produkcyjne Poehali i radio Promin.

W zawodach brały udział masowo produkowane łodzie motorowe z metalowym kadłubem, nadmuchiwanymi burtami i sztywnym dnem (RIB), wyposażone w niewymuszone silniki zaburtowe. Aby wesprzeć żeglarskiego ducha, organizatorzy, podobnie jak rok temu, zaprosili do udziału jednostkę z wypornościowym kadłubem własnych projektów.

Biorąc pod uwagę liczbę łodzi, konkurencja zapowiadała się żywo i widowiskowo. Oprócz indywidualnej rywalizacji uczestników wprowadzono również konkurs drużynowy, w którym do rywalizacji przystąpiły drużyny „Grand”, „Fregat” VMC, „Phoenix”, „Vydubytskyi” VMSFK.

Zespół sędziowski składający się z sędziego głównego Rusłana Charczenko, sekretarza generalnego Serhija Gojmana, inspektora kontroli technicznej Wołodymyra Naumenko i szefa biura zawodów Julii Kowbasiuk znajdował się w namiocie na plaży. W tym samym czasie firma ubezpieczeniowa PROSTO-strachuvaniya świadczyła usługi ubezpieczeniowe dla uczestniczących pilotów i ich nawigatorów. Medycy, zaproszeni przez Desnyan RDA, nie zwlekali. Karetka przyjechała na miejsce o określonej godzinie. Uzgodniony przez zespół sędziowski dystans wyścigu został przydzielony doświadczonemu sportowcowi, wodniakowi Jewgienijowi Czemierżyńskiemu.

Uczestnicy zawodów musieli walczyć o zwycięstwo w mistrzostwach w dwóch wyścigach, na dystansie trójkątnym 1000 metrów. W każdym wyścigu konieczne było ukończenie pięciu okrążeń ze startem „w ruchu”.

Zawody dedykowane były Dniu Ratownika, który kraj obchodził w poniedziałek 17 września, więc sobotnie sportowe święto rozpoczęły się pokazowymi występami na wodzie ekipy ratowników KP „Pleso”. Specjaliści sprawnie i bez większych problemów przeprowadzili pokazowe ratowanie osoby, która znalazła się w wodzie w wyniku upadku z łodzi wraz z udzieleniem niezbędnej pierwszej pomocy przez lekarzy KP „Pleso” bezpośrednio w łodzi ratowniczej.

Widzowie i uczestnicy zajmujący się dozorem technicznym jednostek pływających z zainteresowaniem obserwowali poczynania ratowników.

Po rejestracji i przeglądzie technicznym do konkursu dopuszczono 32 jednostki, które podzielono na pięć klas kwalifikacyjnych według typu i mocy silnika.

Konkursy na łodziach konsumenckich w Kijowie nabierają tempa. Początkiem najnowszego odrodzenia zapomnianych regat na takich łodziach było „Pinne Koło”, które odbywało się kilka lat z rzędu w ramach wodnej wystawy „KyivBoatShow”. Z biegiem czasu organizatorzy wybrali odpowiedni format, a Otwarte Mistrzostwa Kijowa 2011 rozpoczęły się pomyślnie od nowa, gromadząc 26 uczestniczących łodzi.

Wróćmy jednak do tegorocznych wydarzeń. O godzinie 13:00 uroczyste otwarcie konkursu odbyło się przy słonecznej pogodzie w zaprzyjaźnionym gronie organizatorów i uczestników. Prezes Narodowej Federacji Sportów Wodno-Motorowych Wiktor Szemczuk zaznaczył, że takie zawody przybliżają sporty motorowodne szerokiemu gronu wodniaków – amatorów, dla których woda, łódź i silnik są niezbędne. sportowa postawa nadaje szczególny urok ulubionemu hobby.

Zastępca dyrektora generalnego KP „Pleso” Denys Rudnyk zwrócił uwagę na przychylne nastawienie kierownictwa Głównego Ratownictwa Wodnego i życzył uczestnikom zawodów w podnieceniu sportowym, aby nigdy nie zapominali o bezpieczeństwie na wodzie, nie tylko osobistym, ale i osobistym. także tych wokół nich.

Natomiast szef działu kultury fizycznej i sportu Desnian RDA Mykoła Tomash życzył uczestnikom dobrych startów i zwycięskich finiszów.

Przed startem sędzia główny zawodów przeprowadził odprawę dla zawodników.

W pierwszym i drugim wyścigu pierwszej klasy wzięło udział 5 łodzi o mocy silnika do 30 KM. Wszystko pomyślnie rozpoczęte i zakończone – bez awarii i wypadków. Pierwsze miejsce w tej klasie wywalczyła załoga Ołeksandra Łysenki z ekipy „Grand”, która startowała na RIB S360 z 30-konnym „Yamaha”. Drugi to Ihor Marczenko, przedstawiciel zespołu „Fregaty”, na „Jużance-2” z silnikiem „Wyhr-30”. Trzecie miejsce według wyników dwóch wyścigów, pomimo różnicy mocy silnika przekraczającej 20 KM, zajął Herman Tatarchuk na RIB S330 z 4-suwowym silnikiem Tohatsu 9,8 KM. od zespołu „Grand”.

W drugiej klasie udział wzięło 8 uczestników na łodziach z silnikami 40 KM, 50 KM i 60 KM. Zgodnie z wynikami spotkania sędziów podjęto decyzję o dalszym podziale klasy na dwie grupy – 40-50 KM. i 60 KM W pierwszym wyścigu wystartowało wszystkich 8 uczestników, ale niestety ukończyło je tylko 7 – załoga numer 30 nie ukończyła wyścigu z przyczyn technicznych. W drugim wyścigu na 8 zadeklarowanych uczestników wystartowali wszyscy, ale sytuacja z pierwszego wyścigu powtórzyła się z finiszem, z tą różnicą, że dwie załogi z numerami 29 i 30 – przedstawiciele zespołu Vydubytskyi VMSFK – nie mogły ukończyć wyścigu. Wyścig. Według wyników dwóch wyścigów w drugiej klasie, zwycięzców było 6 – po trzech w każdej z grup. Faworytem zarówno w pierwszym, jak i drugim wyścigu w drugiej grupie wśród 60-konnych silników była załoga Oleksandra Levszy na RIB Grand S470. Drugie miejsce w tej grupie zajął Andrii Bondarenko na RIB Adventure Vesta V-450, reprezentant ekipy „Fregata”. Trzecie miejsce przypadło załodze Romana Shaporenko, która startowała na Grand S470L. Wśród uczestników wyścigów w pierwszej grupie wśród silników o mocy 40-50 KM. pierwsze miejsce wywalczyła załoga Ołeksandra Chwostikowa na łodzi Quicksilver; drugie – załoga Ołeksandra Bredykhina na łodzi „Robinson”, a trzecie – Yevhen Vorona. W trzeciej klasie zgłoszono 8 uczestników. W pierwszym wyścigu wszystkie załogi zakończyły się sukcesem, ale na czele pozostał reprezentant klubu „Fregata” Bohdan Niemcow na Buster L. W drugim wyścigu na 8 uczestników tylko pięciu udało się dotrzeć do mety. Według wyników dwóch wyścigów załoga Dmytro Borodina z zespołu „Grand” zajęła pierwsze miejsce, załoga Serhija Peregudy zajęła drugie miejsce, a Bohdan Niemcow zajął trzecie miejsce.

W czwartej klasie na 7 łodzi RIB zespołu „Grand” z silnikiem 115 KM jako pierwszy dotarł do mety w dwóch wyścigach. (pilot Wołodymyr Szkurenko). Drugie miejsce zajęła łódź Buster XL z silnikiem o mocy 150 KM. (pilot Igor Owczaruk). Brąz trafił do załogi Ołeksandra Starowojdy na Grand S520BLF z silnikiem 90 KM. Spektakularnie pokonał dystans „Amury” nowoczesnymi silnikami zaburtowymi. Niektóre z nich w szybkim zakręcie i na fali wyglądały dość ekstremalnie.

Pierwszy wyścig w klasie 5, w którym wzięły udział jednostki z kadłubem wypornościowym i silnikiem stacjonarnym (długi tor), okazał się nieoczekiwany. Łodzie te mają długi wąski kadłub z rozwiniętą dużą nadbudówką, na której zainstalowano stacjonarne silniki łodzi L-4 CM o małej mocy, a później mocniejsze przystosowane do samochodów („Moskwicz”, „Wołga” itp.). Takie łodzie – złoty wiek żeglarstwa ludowego – były bardzo popularne w ZSRR w latach 60. ubiegłego wieku. Zwykle budowali je sami wioślarze. Przy projektowaniu takich łodzi najważniejsza jest wygoda zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Wszystkie zostały zaprojektowane w czasach, gdy domowe łodzie z silnikami zaburtowymi nie miały żadnego komfortu na co dzień, więc dały rodzinie możliwość spokojnego spędzenia weekendu po malowniczych akwenach wodnych, zazwyczaj z noclegiem nad brzegiem, który im się podobał najbardziej w towarzystwie podobnie myślących ludzi na tych samych łodziach. Dla wypoczynku, charakterystyczny dźwięk silnika, takie łodzie z dobrą ironią nazywano „ChihPih”. Rywalizacja na tych epokowych jednostkach wodnych nie jest tak dynamiczna, ale bardzo emocjonująca.

Po starcie pierwszego wyścigu w tej klasie, który składał się z trzech jednostek pływających z silnikami o różnej mocy, na łodzi numer 7 zgasł 70-konny silnik „Wołga”. Załoga rozpoczęła resuscytację. Sędzia na wodzie i ratownicy spięli się… i uspokoili – łódka na dystansie nie stwarzała żadnych przeszkód dla dwóch pozostałych uczestników regat, którzy pewnie pokonywali dystans z prędkością 10-12 km/ h. Przeważyła jednak pomoc wzajemna na wodzie, a dowódca na łodzi nr 14 rozpoczął „akcje ratunkowe”, holując ranną łódź, kontynuując ruch na dystans. Gdy zawodnicy zaczęli mijać boje prawą burtą, wyścig w tej klasie został odwołany, niezgodnie z regulaminem zawodów. Swoją drogą, w drugim wyścigu „Wołga” spisała się znakomicie, ale wyścig i rywalizację w klasyfikacji generalnej wygrała załoga Pavla Bohdana na łodzi nr 14, wyposażonej w 40-konny silnik Skody. Drugie miejsce zajęła załoga Viktora Zozuli (łódź nr 7) a trzecie załoga Andrija Popowa (łódź nr 4).

W zawodach drużynowych zwycięstwo świętowali właściciele łodzi GRAND, którzy po raz pierwszy wzięli udział w zawodach drużynowych, deklarując zawodników w czterech klasach. Faworyci ubiegłorocznych mistrzostw nie postrzegali ich jako poważnych rywali. W efekcie na szczycie tabeli turniejowej znalazła się drużyna „Grand”, która zdobyła 660 punktów.

Ekipa VMC „Fregat” zdobyła 520 punktów – na ostateczny wynik ogólny istotny wpływ miał fakt, że załoga łodzi numer 11 nie ukończyła drugiego wyścigu z powodu awarii. Nawiasem mówiąc, większość uczestników Otwartych Mistrzostw Kijowa w sportach motorowodnych na statkach konsumenckich była pod banderą klubu motorowodnego „Fregat” – największego i najpopularniejszego wśród stołecznych sportowców motorowodnych.

Trzecie miejsce zajęła drużyna „Phoenix” – 172 punkty. W drugim wyścigu w ogóle nie wystartowali członkowie ekipy VMSFC „Wydubycki”.

Generalnie konkurencja przebiegła bez niespodzianek i nietypowych sytuacji, jednak w dniu wyścigu członkowie załogi wypadali za burtę podczas dynamicznego zaokrąglania znaków i kołysań podczas przechodzenia fal. Sport to sport. Podczas zawodów nikt nie odniósł kontuzji: ani sportowcy, ani sprzęt. Bez pracy byli zarówno „szybcy”, jak i ubezpieczyciele. Podczas wszystkich wyścigów kibice aktywnie wspierali swoich faworytów. Uczestnicy przybyli na zawody wraz z rodzinami i przyjaciółmi, którzy utworzyli na brzegu swego rodzaju grupę wsparcia. Ktoś był pewien swojego zwycięstwa, ktoś liczył na zwycięstwo, ale większość uczestników jako główne hasło wybrała „najważniejsze nie jest zwycięstwo, ale uczestnictwo”.

Atmosfera imprezy sportowej była pozytywna – to nie tylko rywalizacja, ale także spotkanie podobnie myślących przyjaciół i nowych znajomych. Choć w pewnych momentach było widać pewne napięcie, w tym roku rywalizacja była znacznie silniejsza niż w ubiegłym. W końcu wzrosła liczba uczestników i zespołów.

Mistrzostwa zakończyła spektakularna parada floty wszystkich uczestników zawodów.

Po ogłoszeniu wstępnych wyników mistrzostw naturalne stało się niezadowolenie ludzi. Nie da się zadowolić wszystkich, ale musimy wspólnie szukać okazji, aby w przyszłości podobne imprezy odbywały się bardziej jakościowo, przyciągały większą liczbę uczestników, widzów i kibiców, w trosce o popularyzację sportu w ogóle i sportów wodnych. w szczególności sporty motorowe.

Wieczorem pogoda się pogorszyła, ale mimo wiatru i groźby deszczu, zgodnie z przepisami odbyło się uroczyste zakończenie Otwartych Mistrzostw Kijowa w sportach wodnych na statkach konsumenckich. Wszystkim zwycięzcom i laureatom przyznano medale i dyplomy, a drużyna „Wielkiego” otrzymała przejściowy puchar mistrzowski.

Pełnomocny organizator oraz komitet organizacyjny podziękował uczestnikom i wszystkim, którzy uczestniczyli w organizacji, przygotowaniu i przeprowadzeniu mistrzostw. A potem zagrano Hymn Ukrainy, uczestnicy, organizatorzy, goście i widzowie pożegnali się z kolejnymi mistrzostwami w przyszłym roku.

Podsumowując, chciałbym zgodzić się z opinią Colina Powella, że ​​nie ma tajemnic sukcesu. Jedyne, czego naprawdę potrzebujemy, to gruntowne przygotowanie, sumienna praca i wyciąganie wniosków z porażek.

[ngg src=”galleries” ids=”2″ display=”basic_thumbnail”]
0

Your Cart